BRYKAJĄCE BRZDĄCE
Historia zamkniętej w sobie, nieśmiałej dziewczynki tutaj zazwyczaj ma swój szczęśliwy koniec.
Pierwszy uśmiech, pierwsze ciepłe przyjęcie, przyjazne podanie dłoni i taniec…jakby nikt nie patrzył.
Magia pierwszego spotkania – to takie ważne.
Wrażliwość, poczucie piękna, przychylne postrzeganie otaczającego świata, świadomość własnego ciała i samoakceptacja to nieodłączne przymioty każdej dorosłej kobiety, która będąc małą dziewczynką miała przywilej zaczerpnąć radości płynącej z tańca.
W mojej karierze zawodowej było Ich całe mnóstwo; Ania, Emilia, Milena, Martyna, Zosia, Agata…mogłabym tak długo jeszcze.
Dzisiaj każda z tych dorosłych już kobiet, których taneczną przygodę miałam przyjemność kreować na przestrzeni wielu lat pracy, zaraża osobliwą aurą i bardzo chcę w to wierzyć, że jej źródło znalazło swój początek między innymi właśnie tutaj.
Twórcze spotkania, które łączą na zawsze, chwile, których nie sposób wymazać z pamięci, pasja, emocja, harmonia a wszystko to za sprawą ulotnej sztuki tańca, która najczęściej zaraża na całe życie.
I choć na samym początku tej artystycznej przygody dominują zabawa i beztroskie pląsy to z całą pewnością istnieje prawdopodobieństwo przemiany tej na pozór błahej formy w pasję a nawet znany tylko wtajemniczonym styl życia.
Dzisiaj brykające brzdące, jutro świadome swojego piękna, silne i wrażliwe na otaczający świat kobiety.
Materiały CKiS w Sępólnie Krajeńskim
Tekst: Ewa Quiring- Korczak
Fot.: Ewa Quiring – Korczak, Wiktoria Grzeca