Król Artur, szef obrony, orzeł Wenty – Artur Siódmiak gościem Akademii Sukcesu
Pierwszym gościem nowego sezonu „Sępoleńskiej Akademii Sukcesu” był Artur Siódmiak. Piłkarz ręczny, wielokrotny reprezentant Polski, srebrny i brązowy medalista Mistrzostw Świata, a klubowo m.in. Mistrz Polski czy Mistrz Szwajcarii. Siódmiak to jeden z „Orłów Wenty”, niezapomnianego pokolenia szczypiornistów, którzy pod koniec pierwszej dekady XXI wieku walczyli jak równy z równy z najlepszymi drużynami.
Nasz gość, obrotowy – szef obrony – zyskał sportową nieśmiertelność za sprawą pamiętnej bramki rzuconej Norwegom w ostatnich sekundach meczu decydującego o awansie do półfinału MŚ (w roku 2009). To wydarzenie otworzyło przed nim wiele drzwi w biznesie i chociaż dziś jest już – jak sam mówi – odgrzewanym kotletem, to w ciągu 13 lat od tamtego spotkania nie zdarzył się wywiad, w którym nie zostałby zapytany o ten dramatyczny rzut na pustą bramkę. Po zakończeniu sportowej kariery Siódmiak rozpoczął intensywną działalność na rzecz krzewienia kultury fizycznej. W ramach powołanej przez niego do życia fundacji „Akademia Sportu” spotyka się z dziećmi i młodzieżą, promując ruch i zdrowy, sportowy tryb życia. Od kilku lat współpracuje z wykluczoną społecznie młodzieżą z ośrodków wychowawczych, pokazując im możliwe ścieżki rozwoju. Siódmiak wierzy, że ta często skrzywdzona przez los młodzież, może być przyszłością polskiego sportu – choćby narodowej drużyny szczypiornistów. Tych bezwzględnie nam potrzeba, bo po epoce „Orłów Wenty” i obiecującym etapie kadry Bieglera została przepaść – „potrzeba zmian systemowych, szkolenia młodzieży, ten moment został przespany”, mówił nasz gość.
Spotkanie zakończyło tradycyjne pytanie o receptę na sukces. Młodzież usłyszała, że w tym temacie nie ma dróg na skróty, różnie pojmowany „sukces” wymaga wielu wyrzeczeń i ciężkiej pracy, ale kluczem do jego osiągnięcia jest poświęcenie uwagi rzeczom, które się kocha. Zakochany w piłce ręcznej Siódmiak twierdzi, że w ten sposób „nie przepracował ani jednego dnia”, bo gra w polskiej reprezentacji była dla niego przede wszystkim spełnieniem marzeń i niezapomnianą przygodą. Dziś robi wszystko by zostać zapamiętanym jako dobry człowiek, jako mentor i osoba, która może mieć realny wpływ na życie młodych, potrzebujących wsparcia ludzi.
Materiały CKiS w Sępólnie Krajeńskim
Tekst – Michał Pick
Fot. – Jacek Wojtania